Dzień dobry! :)
W końcu robi się coraz cieplej, z niecierpliwością odliczam dni, kiedy pojawią się nasze pomidorki, truskawki i inne cudowne owoce. Wiem, wiem, jeszcze duuużo czasu, ale skoro słońce tak ładnie świecie to czemu nie marzyć? Do tego dzisiaj przyjdą moje creepersy, żyć nie umierać, to będzie mój dzień! :)
Szkoda tylko, że nie budzą mnie ptaki bo jestem szybciej budzona od nich...
Coś ostatnio mam strasznie płytki sen, budzi mnie każdy szelest, każdy oddech. Już nie mam siły na oczy i ból głowy. Dostałam na nowo leki, widzę lekką poprawę w samopoczuciu, tylko ten sen...
Ah i co najważniejsze, to nie idę do szpitala! Strasznie się cieszę, bo bardzo się bałam, że będę miała powtórkę z rozrywki i znowu utuczę się na własne życzenie, żeby jak najprędzej wyjść. No, ale nie o tym przecież :)
Robię porządki w folderze z przepisami i natknęłam się na cuuuuudowne muffinki.
Miękkie, wilgotne i puszyste ze śliwkami, lub innymi owocami takimi jakimi lubicie! :)
To będzie mój przepis numer jeden i nie zamienię go na żaden inny! Jak dojadą do mnie zamówione posypki to zabiorę się za nie i spróbuję, czy wyjdą także bez owoców.
Muffinki ze śliwkami (przepis na 12 sztuk)
- 5 śliwek
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- 1 i 1/4 szklanki mleka
- 3/4 szklanki cukru
- 5 dag masła
- 2 jajka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- Szczypta soli
Przygotowanie:
- Do miski przesiewamy mąkę z proszkiem, dodajemy cukier, sól, dokładnie mieszamy.
- W drugiej misce roztrzepujemy jajka, wlewamy mleko oraz roztopione i ostudzone masło, dokładnie mieszamy i wlewamy do miski z mąką i cukrem.
- Dodajemy pokrojone w kostkę śliwki. Mieszamy do połączenia się składników.
- Ciasto przekładamy do papilotek (2/3 wysokości).
- Pieczemy 20 minut w temperaturze 190°C
Smacznego!